Komentarz egzegetyczny do tekstu: 2 Kor 4,16-18

 

Tłumaczenie:

 

(16)

Dlatego nie upadamy na duchu, bo choć nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, ten wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień.

(17)

Bowiem szybko przemijający lekki nasz ucisk [utrapienie, udręka] powoduje [doprowadza do, wywołuje, wytwarza, sprawia] nam przebogatą obfitość wiecznej chwały,

(18)

nam, którzy nie przyglądamy się uważnie temu, co jest widzialne, ale temu, co jest niewidzialne; bowiem to, co jest widzialne, jest chwilowe [okazjonalne, zmienne, przemijające, trwające tylko jakiś czas], to zaś, co jest niewidzialne, jest wieczne [w sensie: bez końca].

 […] – oznacza dodatkowe wyjaśnienia językowe, w tym inne możliwe znaczenie danego słowa/wyrażenia

 

Kontekst/Forma/Struktura:

2 List do Koryntian wywołuje wśród egzegetów pytania odnośnie struktury literackiej, w tym liczby innych pism, jakie może w sobie zawierać. Często potkać można opinie, iż dopiero późniejszy redaktor zestawił ze sobą kilka oddzielnych pism. Nie jest natomiast kwestionowane autorstwo Pawła, co potwierdzaja starożytna tradycja, a także takie aspekty jak język oraz osobisty charakter pisma, okoliczności napisania czy teologia. Wiadome jest, że sytuacja w mieście nie była łatwa. Korynt był istotnym punktem handlowym, w mieście działało wielu pawłowych oponentów, którzy podważali jego wcześniejsze nauczanie, zdarzali się także i sami wierni, którzy po jakimś czasie odwracali się od przesłania Ewangelii. Ta różnorodność sprawiła, że w piśmie nie ma jednego tematu przewodniego. Adresatami pisma są wierni założonego przez Pawła Kościoła oraz wierni wspólnot sąsiadujących z miastem (2 Kor 1,1; Kol 4,16). Przebywający w 2. poł. lat 50. I wieku w Macedonii Paweł zamierza kolejny raz odwiedzić Korynt osobiście, jednak ze względu na nieznany bliżej incydent zmienia swoje plany i wysyła do Koryntian list, dziś najprawdopodobniej nieistniejący. Kiedy sytuacja w Koryncie ulega poprawie Paweł wysyła kolejny list (dzisiejszy 2 Kor), wyjaśniając powody swojej wcześniejszej decyzji (por. 2 Kor 1,23; 2,3; 2,5nn; 7,8nn). Obejmuje tamtejszy zbór duszpasterską troską, prowadząc wewnętrzne i zewnętrzne zmagania w służbie dla Chrystusa i będąc gotowym na poświęcenia.

Poddając 2 Kor analizie językowej i zwracając uwagę na podejmowane tematy, powtórzenia bądź przerywanie myśli, a także zmieniający się ton wypowiedzi można założyć, że list zawiera w sobie trzy inne pisma, tj. list apologetyczny (2 Kor 2,14-7,4), list pisany we łzach (2 Kor 10,1-13,10) i list pojednania (2 Kor 1,1-2,13 oraz 7,5-16 oraz rozdziały 8 i 9 oraz 13,11-13).

W tym schemacie fragment 2 Kor 4,16-18 wchodzi w skład tzw. listu apologetycznego, struktury będącej bardzo silną obroną Pawła przed stawianymi mu zarzutami. Perykopa przynależy do dłuższej jednostki tekstowej (2 Kor 4,7-18), odnoszącej się do tematu przemijającego ciała i rzeczywistości wiecznej Bożej chwały. Wersety poprzedzające, tj. 2 Kor 4,7-15 odnoszą się przede wszystkim do zagadnienia życia w zestawieniu ze śmiercią. Apostoł odpowiada w niej na zarzuty, które stawiali mu jego przeciwnicy, a które dotyczyły jego słabości i marnej egzystencji. Tłumaczy, że owa słabość służy uwidocznieniu się mocy Boga. Obraz ten uzupełnia fragment 5. rozdziału, następujący bezpośrednio po badanym fragmencie, tj. 2 Kor 5,1-10, dotyczący życia po śmierci.

W szczególnym sposobie zestawienia ze sobą życia i śmierci uwidocznione zostają antytezy, często obecne w pismach Pawła (por. np. antytetyczne wymienianie udręk przeciwstawianym elementom pozytywnym w 2 Kor 4,8-12). Motyw śmierci, gr. thanatos (rozumianej w kontekście 2 Kor 4,12a jako wykonującej swoje dzieło w nas) znajduje odbicie w wersetach 16a i 17a oraz w sformułowaniu ta blepomena (to, co jest widzialne), odnosząc się także do wersetów 8-9, 10a, 11a, 12a oraz 2 Kor 5,1a. Motyw życia, gr. dzoe, por. wers 12b, to z kolei nawiązania w 16b i 17b, sformułowania ta me blepomena (to, co jest niewidzialne) oraz wersetów 8-9, 10b, 11b, 12b i 2 Kor 5,4b.

 

Komentarz:

WERS 16

Poprzez „dlatego” na początku wersetu oraz powtórzenie części myśli z 2 Kor 4,1 – dlatego, mając tę służbę, która nam została poruczona z miłosierdzia, nie upadamy na duchuPaweł wprowadza niejako podsumowanie swoich poprzednich wypowiedzi. Pokazuje, że powodem nieupadania na duchu jest owa poruczona z miłosierdzia służba. Co ciekawe, dosłowne znaczenie użytego w tym miejscu na określenie nieupadania na duchu czasownika egkakeo jest stawać się złym, stąd: ustawać, zaniedbywać się (czynność ludzi). Autor listu pokazuje, że w wyniku przyjęcia Bożego wezwania do służby, a więc dostąpienia wyjątkowego przywileju, nic takiego nie może mieć miejsca. W miejsce braku odwagi, opieszałości w podążaniu za Bożymi wskazaniami odrodzony człowiek zyskuje duchową siłę. Szczególnie wtedy, kiedy fizycznych sił ubywa, kiedy chrześcijanin cierpi, a jego życie jest zagrożone ze względu na Chrystusa (por. 2 Kor 4,5.11).

Paweł zaznacza dwie perspektywy, fizyczną (doczesną) i duchową (wieczną). Ukazuje wewnętrznego i zewnętrznego człowieka jako dwa – kontrastujące ze sobą – aspekty ludzkiego życia, niekoniecznie odnosząc się w tym miejscu do rozróżnienia na ciało  i duszę (soma i psyche). Fizyczność, także w kontekście fragmentu 2 Kor 4,7-12, to aspekt zmierzający już od momentu narodzin w kierunku śmierci. Duchowość to z kolei coś, co trwa i będzie trwało zawsze. Samo z kolei niszczenie może odnosić się zarówno do czegoś, co jest/będzie doszczętnie zniszczone w konkretnym momencie (por. np. Obj 11,18) albo też do procesu niszczenia jako takiego, por. np. Łk 12,33 (tu: mole niszczące odzież). Paweł uwydatnia coś odwrotnego: moc, która wszystko przewyższa i obraz Tego, który wzbudził Pana Jezusa, por. 2 Kor 4,7.14 (nawiązanie także do 2 Kor 4,8-12 i korelacja z takimi tematami jak: ucisk, prześladowania, śmiertelne ludzkie ciało). Zwraca się do tych, którzy są częścią Nowego Przymierza. Zostali oni przemienieni mocą Ducha Świętego (por. 2 Kor 3,18), staną przed sądem Chrystusowym (por. 2 Kor 5,10) i dostąpią zmartwychwstania (por. 2 Kor 4,14). Są teraz nowym stworzeniem (por. 2 Kor 5,17), nowymi ludźmi (por. Kol 3,9-10). I choć człowiek w ziemskim życiu nie jest doskonały, to jednak owa przemiana sprawia, że każdego dnia upodabnia się coraz bardziej do obrazu Bożego, gdzie chwała jaśnieje coraz bardziej (por. 2 Kor 3,18). W takim kontekście nowego wymiaru nabiorą doczesne cierpienia. Pozostają one realne (por. 2 Kor 4,8-11), istotne jest jednak to, że zewnętrzny człowiek cały czas niszczeje, wieczna zaś jest jedynie Boża chwała.

WERS 17

Paweł jeszcze bardziej uwypukla dualizm cierpienie – wieczna chwała. Podkreśla, że ludzkie cierpienia, niedogodności czy problemy nie mogą być zestawiane z przywilejem służenia Ewangelii i obietnicą życia wiecznego. Wieczna chwała nie ma być bowiem nagrodą za ziemskie uczynki, a określenie samo w sobie nie ma tu wydźwięku eschatologicznego w ścisłym tego słowa znaczeniu. Użyty czas teraźniejszy wskazuje wyraźnie, że ta rzeczywistość jest czymś, co już się rozpoczęło i co trwa. Tym bardziej, że wśród pierwszych pokoleń wyznawców Chrystusa cały czas żywe pozostawało przekonanie o paruzji, rychłym powrocie Zbawiciela na ziemię i nastaniu Bożego Królestwa. Wierzyli oni, że tak jak widzieli swojego Pana odchodzącego do nieba, tak zobaczą Go ponownie zstępującego w chwale, aby zabrać ich do siebie. Ogrom wiecznej chwały jest przy tym nie do zaprezentowania. Podkreśla to również zastosowana składnia i dwukrotne użycie w greckim tekście słowa hyperbole (nadzwyczajność, nadmiar, zbytek, ogrom, w najwyższym stopniu, ponad miarę) w dwóch oddzielnych wyrażeniach (dosł. w nadmiarze ku nadmiarowi).

Nawiązanie do chwały zawarte zostało także i we wcześniejszych fragmentach 2  Listu do Koryntian, por. 2 Kor 3,11-12.18; 4,4.6. Autor nie odnosi się tylko do jednej, konkretnej grupy osób, ale zwraca się do wszystkich ludzi Nowego Przymierza.

WERS 18

Konstrukcja z użyciem imiesłowu na początku wersetu sprawia, że całe zdanie jest niezależne od poprzedniego, a tym samym jeszcze bardziej akcentuje Pawłowe przesłanie. Łatwo dostrzec utożsamienie przez autora tego, co jest widzialne z zewnętrznym człowiekiem, a tego co niewidzialne – z wewnętrznym, Myśl ta jest także wstępem do kolejnej perykopy, która stanowić będzie dalsze wyjaśnienie fenomenu wiecznej chwały, która ma się stać udziałem wyznawców Jezusa, por. 2 Kor 5,1-5. Zestawiając trzy następujące po sobie wersety, tj. wers 17, wers 18 oraz wers 1 rozdziału 5 można zauważyć następujący obraz:

2 Kor 4,17

2 Kor 4,18

2 Kor 5,1

Przemijający, lekki ucisk

=  to, co jest widzialne

=  namiot, który jest ziemskim mieszkaniem

Obfitość wiecznej chwały

=  to, co jest niewidzialne

=  budowla od Boga, wieczny dom w niebie


Zwiastowanie Ewangelii często może się łączyć z doznawaniem cierpienia przez ludzkie ciało. Istotne jest jednak skupienie się na innej perspektywie. Paweł nie zaprzecza realnym elementom rzeczywistego dla jego odbiorców świata. Akcentuje jednak, że podlega on niszczeniu. Temu, co jest widzialne stawia granice czasowe, pokazuje nietrwałość. Zestawia to z rzeczywistością, która nie ma końca, nie jest więc ograniczona czasowo. Potwierdza wcześniejsze wyjaśnienia o tym, że wieczność to coś, czego fragmentu każdy może doświadczyć, ona już się rozpoczęła. Opieranie się więc jedynie na tym, co jest widzialne i troszczenie się o różne aspekty owej widzialności, jest błędne.

 

Bibliografia:

Baker, W.R., Second Corinthians.

Barnett, P., The Second Epistle to the Corinthians.

Harris, M.J., The Second Epistle to the Corinthians: A Commentary on the Greek Text.

Keener, C.S., First–Second Corinthians.